by MARINOVSKA
Mediolan uważa się za jedną z kluczowych stolic światowej mody, i mnie samej trudno się z tym nie zgodzić. Skąd właściwie to przekonanie? Czy z tego, że Włosi słynną z wyjątkowego wyczucia stylu, a co druga włoszka mijana na ulicy ma torebkę luksusowej marki?
Tak, choć nie tylko. Mediolan to jedno z najbogatszych włoskich miast, gdzie życie nie należy do najtańszych,o czym przekonuję się każdego dnia przemierzając jego ulice, nie raz w pośpiechu, nie raz celowo gubiąc się w jego zakamarkach. Na każdym kroku, dostrzegam ogrom butików z ubraniami, galanterią czy akcesoriami, jest ich zdecydowanie więcej niż sklepów spożywczych, co czasem jest całkiem zabawne bo łatwiej kupić tu nową sukienkę niż na przykład.. paczkę makaronu. Sklepy są dosłownie wszędzie, nawet na mniej popularnych ulicach czy dzielnicach.Nie mniej jednak Mediolan ma swój urok: ukochany przez wielkich projektantów, jest jednym z trzech najważniejszych obok Paryża i Nowego Jorku miast, gdzie dwa razy do roku odbywa się istne modowe szaleństwo znane jako „Fashion Week”. To również tutaj mieści się jeden z najstarszych i najpiękniejszych pasaży handlowych, który do dziś, służy jako wzór dla współczesnych galerii handlowych.,,Modowa Mapa Mediolanu” to miejsca wybrane i napotkane przeze mnie, silnie związane z modą, nie zawsze z zakupami. To galerie, muzea, malutkie sklepy vintage, czy outlety, w których można znaleźć prawdziwe perełki, obcować z modą wysoką i może spojrzeć na nią jak na sztukę, swego rodzaju zabytek, który dodany do miejsc wartych zobaczenia, dopełni charakterystykę tego miasta, gdzie tak chętnie podziwiamy Duomo czy zamek Sforzów.
Muzeum Twórczości Domu Mody Armani
„I decided to call it silos because this building used to store food, which is, of course, essential for life. For me, just as much as food, clothes are also a part of life”
Giorgio Armani
To muzeum to nic innego jak 40 lat historii marki Armani. Olbrzymia, elegancka przestrzeń zachwyca prostym designem i fantastycznie z nim kontrastującą, różnorodną ekspozycją strojów. Cztery piętra prezentują najpiękniejsze osiągnięcia włoskiej sztuki krawieckiej, przenoszą w czasie i czarują. Nie ma tu jednak mowy o jakiejkolwiek chronologii, niemal tysiąc strojów i akcesoriów jest pogrupowanych tematycznie, piętro po piętrze ukazując coraz to bardziej wieczorowy kunszt.
Przestrzeń wywarła na mnie duże wrażenie, jest zaprojektowana ze zdecydowanie większym rozmachem niż Muzeum Gucci we Florencji. Czułam się naprawdę świetnie otoczona wspaniałą modą domu Armani. Poza ekspozycją strojów, jest tutaj też malutka sala kinowa, w której można obejrzeć kampanie reklamowe, fragmenty wywiadów i pokazów mody, przestrzeń z panelami dotykowymi i komputerami, gdzie można poszperać w cyfrowych archiwach, obejrzeć poszczególne stroje i kolekcje.
Droga z Duomo do Muzeum zajmie nam to około 35 minut, można zamiast tego wziąć metro(MM1 czerwona linia do stacji Cadorna, po czym przesiąść się w linię zieloną MM2 do stacji Porta Genova, stamtąd już tylko 5 minut pieszo.
Czas zwiedzania zależny jest od indywidualnych preferencji, ja spędziłam tam około 2 godzin.
Mała rada: Przed odwiedzeniem muzeum warto sprawdzić aktualności na stronie internetowej ponieważ są dni, w których wstęp jest bezpłatny dla wszystkich! Natomiast w sierpniu trzeba uważać, ponieważ większość instytucji jest zamknięta przez około trzy tygodnie. Nie ma potrzeby kupować biletów z wyprzedzeniem, nie ma kolejek i nie jest zbyt tłocznie, dzięki temu można naprawdę cieszyć się zwiedzaniem w spokoju.
Nie jestem osobą, która jakoś szczególnie interesuje się modą, ale do muzeum mody bym się wybrał 🙂 Wydaje mi się, iż może to być wyjątkowo edukacyjne i ciekawe. Poza tym chyba warto wybrać się do Mediolanu choć raz 🙂 Teraz już wiem, że ze sklepami z żywnością może być problem 🙂 No i do tego ceny… Czy naprawdę jest tam tak drogo?
Co za muzeum, ciekawa sprawa 🙂
Akurat szukam garnituru! A tu taki wpis! Dzięki za ciekawostki i relację.
To musi być ciekawe przeżycie, bo przecież "moda wraca" – zastanawiam się, ile kreacji z muzeum można włożyć dzisiaj bez poczucia obciachu? 🙂
Piękne zdjęcie główne tego wpisu! Średnio lubię Mediolan sam w sobie. Byłam w mieście kilkukrotnie i wiem, że nie mogłabym tam mieszkać, to nie moja bajka. Ale następnym razem bardzo chętnie zwiedzę muzeum marki Armani.
kreacje cudne! Byłam w Mediolanie ale niestety o tym miejscu nie słyszałam wcześniej 🙂
Piękne kreacje 🙂
uwielbiam Włochy 🙂
Bardzo ciekawa sprawa z tym makaronem!