Spacer po krakowskich ulicach jest zawsze wart przedsięwzięcia, nawet jeśli jest to stała rozgrywka obcas-bruk. Punktem wyjścia tego looku jest spódnica kupiona przed laty w lokalnym second-handzie.. za złotówkę! Teraz wyjęta z dna szafy sprawdza się, gdy na ulicach nieustępliwie królują plisy. Ja dokonałam jednak małej przeróbki, wykorzystując potencjał lejącego się, delikatnego materiału. Odpowiednio ją zszywając, odeszłam od standardowej, symetrycznej długości, sprawiając że spódnica dostała drugie życie i jej miękkie wykończenie ciekawie kontrastuje z rockowym charakterem kurtki.
KURTKA
ZARA
KOSZULA
MOHITO
SPÓDNICA
SARA GLENZER (kupiona w second handzie)
SZPILKI
DEEZEE
TOREBKA
CHRISTIAN LACROIX
KOLCZYKI
NANU
NASZYJNIK
Na zamówienie
Przeróbki DIY czyli to, co lubię najbardziej! Świetne zestawienie i zdjęcia.
Piękne zdjęcia!
Bardzo mi miło:)! Zapraszam Cię do polubienia fanpage'a!
Rzeczywiście, bardzo ciekawa stylizacja 🙂
Pięknie się to prezentuje 🙂
A w second-handach zawsze można odnaleźć coś mega ciekawego 😉
Spódnica jest cudowna! O wiele bardziej podoba mi się taka skrócona niż tradycyjne plisy. Super!
Piękna kiecka, fajne nogi i w ogóle zestaw mega.
Po raz pierwszy trafiłam na Twoją stronę i bardzo mi się tu podoba. Zamierzam rozgościć się na dłużej 😉
Spódnica rewelacyjna. A może kreatorka mody? 🙂
pięknie! 🙂
WOW, wyglądasz jak milion dolców:) spódnica boska
Pięknie wyglądasz! Spódnica jest prześliczna!