Marzec, to trochę taki ładniejszy kuzyn listopada, już jest trochę cieplej, dni powoli się wydłużają a futrzane czapki i rękawiczki bezpiecznie lądują na dnie szafy. Na balerinki jeszcze za wcześnie, w kozakach po kolano już za gorąco, puchowa kurtka przestaje spełniać swoją rolę a nic nie wskazuje na to by już przymierzać się do jeansowych katan. Wypisz wymaluj, okres przejściowy. W takiej sytuacji zazwyczaj łącze największe atuty dwóch sezonów – zimowy, puchaty sweter i wiosenną ramoneskę. Rzeczy, które powinny znaleźć się w każdej szafie niezależnie od stylu i sylwetki! Bo przecież manipulując doborem odpowiedniego kroju swetra, długością kurtki, rozmiarem kieszeń, klap czy zamków można te elementy dopasować tak by schlebiały naszej sylwetce i podkreślały nasze atuty. No i jeszcze zostaje dół – plisowana spódnica, dobrze skrojone jeansy, czy proste materiałowe spodnie to sukces gwarantowany. Ja ostatnio mam zdecydowanie fokus na te ostatnie – długie, lejące się szerokie spodnie.

RAMONESKA W przypadku tej kurtki czasem łatwo zapomnieć, że istnieją inne kolory poza czarnym, tak bardzo jest uwielbiana w swojej klasycznej odsłonie. Warto pamiętać, że również w jasnych, pudrowych odcieniach czy głębokich kolorach wygląda dobrze. Ja sama przez wiele sezonów często nosiłam ją w wersji bordowej. Pamiętajmy, że krótka ramoneska sprawdzi się u osób, o biodrach szerszych lub równych ramionom. Klapy oraz ukośne zapięcie dodatkowo poszerzają górę (tj. ramiona i biust), więc osoby, które chcą uniknąć tego efektu powinny wybrać ramoneskę dłuższą i/lub kończącą się stójką. Osoby, które mogą pochwalić się smukłą talią powinny nosić te krótsze i bardziej dopasowane.


RAMONESKA

ZARA

SPODNIE

H&M

SWETER

SINSAY

BOTKI

RYŁKO


Privacy Preference Center